Blisko cztery i pół wieku temu rozpoczęła się świetna kariera Sopotu, najpierw jako ekskluzywnej wilegiatury bogatych patrycjuszy gdańskich, później szlachty i magnatów pomorskich, i od lat dwudziestych XIX w. – jako uzdrowisko. W początkach bieżącego stulecia dobiło się ono rangi jednego a najelegantszych i najliczniej odwiedzanych kąpielisk północnej Europy, konkurując z belgijską Ostendą i wszystkimi niemieckimi kurortami. W pojęciu lokalnych niemieckich patriotów Sopot uchodził nawet za Weltbad – świtowe kąpielisko, równające się świetnością z kąpieliskami na włoskiej Riwierze czy francuskim Lazurowym Wybrzeżu.
Współczesny Sopot nie pretenduje do miana rywala tak luksusowych kąpielisk morskich i nie jest bazą rozrywki milionerów, ale służy każdego roku milionom gości wywodzących się z najszerszych mas społeczeństwa i przyjeżdżających z najbliższych krajów, głownie z Niemiec, Szwecji, Czech czy Słowacji.
Wiele czynników podbudowuje popularność Sopotu i czyni go reprezentatywnym w skali krajowej ośrodkiem wypoczynku, rozrywki, a także kuracji. Trudno orzec, który z nich najsilniej oddziałuje na wyobraźnię letników pragnących spędzić urlop nad polskim morzem. Nie wygasły jeszcze bowiem mity opiewające bujną i huczną przeszłością letnich sezonów artystyczno-burżuazyjnego kąpieliska, naszpikowaną towarzyskimi skandalikami czy wieściami o tragediach wynikłych z działalności miejscowego kasyna gry.
Istotną wartością przyciągającą letników i turystów jest wspaniały, wręcz niepowtarzalny na naszym wybrzeżu, krajobraz Sopotu oraz jego nad wyraz atrakcyjne położenie w sąsiedztwie sławnego dziejami i zabytkami Gdańska i równie frapującej, nadto drogiej sercu każdego Polaka Gdyni. Poza tym walorem jest także bliskość tak ciekawych miejscowości pomorskich, jak Hel, Kartuzy, Chmielno, Kościerzyna, Malbork i inne. Wczasowiczom i kuracjuszom odpowiada dodatkowo korzystny klimat miejscowości i jej uzdrowiskowe walory.
Sopot powojenny dorobił się nadto nowych, wielce atrakcyjnych i interesujących form rozrywki, dostępnych szerokiemu ogółowi. Na czoło powojennych imprez „Sopockiego Lata” wysunęły się, dzięki głośnej reklamie, Międzynarodowy Festiwal Interwizji oraz mniej hucznie reklamowany, lecz wielokroć istotniejszy jako zjawisko kulturalne, Festiwal Sztuk Plastycznych. Na wymienienie zasługuje także działalność Teatru Letniego, z występami zespołów aktorskich z różnych ośrodków krajowych, a nadto rozliczne recitale piosenkarzy polskich i obcych, spektakle w Operze Leśnej, dyskoteki, koncerty reklamowe w muszli przy molo czy mniej lub więcej wybredne rozrywki w klubach i lokalach.
Dla miłośników emocji sportowych organizowane są zawody tenisowe, regaty żeglarskie, a także wyścigi konne na wielkimi sopockim hipodromie.
W dni słoneczne najwięcej zwolenników ma wspaniała sopocka plaża i przybrzeżne wody Zatoki Gdańskiej, natomiast molo jest jak zawsze głównym deptakiem „letniej stolicy Polski” i nawet deszcze nie odstrasza spacerowiczów. Z przystani „Żeglugi Gdańskiej” przy molo odpływają statki i wodoloty do Gdańska, Gdyni i Helu. Należą one do głównych atrakcji dla większości przybyszów z głębi kraju.